adwokat szczecin

Spór z sąsiadem – co robić?

Wyobraź sobie, że po ciężkim dniu pracy wracasz do domu, gdzie w końcu będziesz mógł w ciszy i spokoju spędzić wieczór, a niestety okazuje się, że uciążliwi sąsiedzi z bloku Ci to uniemożliwiają.Chyba każdy lokator doświadczył na własnej skórze tego typu sytuacji i niejednokrotnie bił się z myślami, czy jest jeszcze w stanie wytrzymać nieustanne hałasy, głośną muzykę, niekończące się prace remontowe, szczekanie psa lub awanturujących się sąsiadów zza ściany, czy nastąpił jednak kres jego tolerancji dla tego typu zachowań i w końcu należy interweniować.

 

Prawo lokatora

Okazuje się, że nasza pobłażliwość dla tego typu niepożądanych aktywności sąsiadów jest coraz mniejsza i bardzo często nie tylko konfrontujemy się z uporczywym lokatorem, ale również zgłaszamy jego zachowania na policję.
Nasza świadomość prawna jest duża i spora część społeczeństwa wie, że jako lokatorzy mamy narzędzia prawne, które umożliwiają nam walkę z dokuczliwym sąsiadem. Zgodnie bowiem z art. 144 Kodeksu cywilnego, lokator danego mieszkania zobowiązany jest do wystrzegania się zachowań, „które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych”.

 

Co to oznacza?

Oznacza to tyle, że użytkować dany lokal możemy i powinniśmy nie zgodnie z sentencją Aleksandra Fredry, która brzmi: „Wolnoć, Tomku, w swoim domku”, ale tak, by przestrzegać ogólnie przyjętych norm społecznych i mieć świadomość, że nasze uciążliwe zachowania ograniczają dobra osobiste pozostałych lokatorów.

Mając to wszystko na uwadze, kolejnymi krokami, które możemy podjąć są:
➡️ samodzielna próba przekonania sąsiada do zmiany jego postępowania;
➡️ wezwanie policji;
➡️ pisemne wezwanie lokatora do zaprzestania naruszeń naszych dóbr osobistych;
➡️ i ostatecznie, w sytuacji, gdy powyższe działania nie przyniosą zamierzonego efektu – wystąpienie na drogę sądową, która może dla tychże sąsiadów zakończyć się odszkodowaniem na naszą rzecz, a nawet ich eksmisją.

 

ADWOKAT

Adam Popławski